Strony

niedziela, 19 sierpnia 2012




Robiłam ostatnio paznokcie na wesele. Monika, jak widać na pierwszej fotografii, nie miała zbyt pięknych paznokci, dlatego też moja interwencja była niezbędna. Jak widać na kolejnych zdjęciach, metamorfoza jest niesamowita. Monia sama nie mogła uwierzyć, że to są jej pazurki:) I o to chodziło:)
Wiecie, lubię patrzeć na tą radość wypisaną na twarzy po zakończeniu swojej pracy. Ta satysfakcja, że kogoś się uszczęśliwiło - tego nie da się z niczym porównać.:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz